Łazienka

Dzień dobry Kochani


O tym, że remontujemy nasz dom już od kilku miesięcy pisałam Wam jakiś czas temu. Remont wydawało się, że nie będzie wielki, bo w sumie to tylko łazienka i korytarz u góry. Ale jak to w życiu bywa plany się pozmieniały w trakcie i co chwila coś dochodziło do pierwotnego planu. 
Jak już remontujemy korytarz to wymieńmy drzwi wewnętrzne u góry, a jak nam tak fajnie poszło z górą to może jeszcze zróbmy korytarz na dole? Czemu nie. W końcu i tak już żyjemy od jakiegoś czasu w tym kurzu i bałaganie remontowym to zróbmy od razu wszystko :) czemu nie? 
A jak już robimy korytarz na dole to wymieńmy schody i drzwi wewnętrzne i przeróbmy mało wygodny schowek przy kuchni i tak tym sposobem zaczęliśmy na początku lipca a mamy już październik a my nadal remontujemy. Ale nie wszystko od razu Wam pokarzę. Zresztą jeszcze nie wszystko mam wykończone. 

Dzisiaj skupię się na łazience.

Zdecydowaliśmy się na zamianę wanny na kabinę prysznicową z głębokim brodzikiem i diametralnie zmieliliśmy kolory. Zresztą sami zobaczcie.



Do samego końca nie byłam zdecydowana czy będzie wanna czy kabina. Kombinowałam na wszystkie sposoby. Problem wiązał się z faktem, iż moje dzieciaki uwielbiają się "pluskać". Pozbywając się wanny zabrałabym im tą przyjemność. Dlatego w ostateczności jest kabina z głębokim brodzikiem. Kabina duża: 120x90. Wystarczy na wspólną kąpiel  Kasi i Kacpra. Jaki jest jeszcze plus takiego rozwiązania? Zadowolona mamusia, bo zamknie dzieciaki i w końcu ma suchą podłogę :) 











Kafle na podłogę wybraliśmy imitujące deskę w odcieniach szarości. Płytki całkowicie matowe. Dla mnie rozwiązanie idealne. Świetnie się myją i co najważniejsze nie widać na nich wyschniętych śladów po wodzie, która nie ma co się czarować, mimo prysznica i tak gdzieś tam zawsze kapnie czy się rozleje jak to w łazience. Zadowolona jestem bardzo.


A na koniec ujęcia porównawcze ;) Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęć przed rozpoczęciem remontu, więc już łazienka w delikatnej rozbiórce, ale zorientujecie się doskonale jak wyglądała wcześniej :)



a tu już totalna demolka ;)


 Jak widzicie zmiana kolosalna. W końcu lubię tą łazienkę :)))




 Dziękuję Wam Kochani za spędzony ze mną czas i za to, że przy mnie jesteście mimo moich nieregularnych wpisów. 

Ściskam Was bardzo mocno.




Etykiety: , ,