Niedziela w towarzystwie różowych bliźniąt ;) i hiacyntów

Witajcie 

Jak Wam mija niedziela? Szkoda, że tak szybko :( 

Ja dzisiaj "drutuję" (określenie mojego M na moje prace robótkowe wszelkiego rodzaju) cały dzień. Robiłam ,na specjalne zamówienie, poszewki z przepięknej ciemnoszarej włóczki. Uwielbiam tą właśnie włóczkę. Wykonuje się z niej bardzo szybko wymyślone przez siebie twory :) i jest niesamowicie przyjemna w dotyku.



A i oto moje różowe bliźnięta ;)


Hiacynty przyniosłam w piątek i nie mogę się doczekać kiedy rozkwitną




Pięknie hiacynty prezentują się w pudełeczku od Agi.


A to już prawie gotowa pierwsza podusia. Jeszcze zostało przyszyć guziczki i zrobione :)



Miłego wieczoru Wam życzę 

Marta


Etykiety: , , , ,