Witajcie
Nie wiem jak Wy, ale ja maj uwielbiam najbardziej na świecie :) no oczywiście jeżeli mówimy o miesiącach ;)
Barwy jakimi obdarowuje nas w maju przyroda są niepowtarzalne. Zieleń liści nigdy później w ciągu roku, nie jest już taka soczysta. A różnorodność kwitnących kwitów i ich kolorów jest imponująca.
Czekam z utęsknieniem, aż za oknem naszej sypialni rozkwitnie jabłonka i stworzy cudną magię.
Na razie kwitnie czereśnia i wiśnie i one zdobią widok za oknem :)
Przez pierwsze trzy dni maja u nas przez cały czas padał deszcz i praktycznie większość "długiego weekendu" przesiedzieliśmy w domu. Było trochę, zabawy, trochę gier i dużo śmiechu, ale najbardziej cieszyłam się z tego, że mieliśmy czas na złożenie mojej nowej witryny :))) ale o niej następnym razem.
Mam nadzieję, że sobota i niedziela nam to wynagrodzą
i pokarze się trochę słońca. Zapowiada się, że tak właśnie będzie, bo na razie ;) nie pada i od czasu do czasu przebija się słoneczko :)
Tym czasem wczorajsze szybkie wypieki :)
Nie wysiliłam się bardzo, ale lubię francuskie ciasteczka z jabłkiem.
Oczywiście nie obyło się bez szydełkowania :)
Ściskam Was serdecznie i życzę słonecznego i ciepłego weekendu
Marta
Etykiety: ciacho, coś na ząb, kwiaty, natura